czwartek, 10 października 2013

Ciemność (?)

PIOSENKA DO NOTATKI

Ogarnęła nas wszystkich ciemność..
Tak ciemna, przerażajaca..
Nikt nie wie o co chodzi..
Nikt nie wie kogo o cokolwiek pytać
Nikt nie wie jak żyć..
Właśnie,
Jak żyć?
Jak być?
Jak?
Ktoś potrafi na to odpowiedzieć?
Nie sądzę..


Czujesz ten ból?
Wypełnia Cię od środka
Roztywa
Przekłówa
Rozcina..
Co z nim robisz?
Pomagasz mu,
Łapiesz za żyletkę.
Zadajesz sobie więcej bólu.
Mało Ci.
Wychodzisz z domu.
Sama.
Wszędzie cicho,
ciemno.
Nie ma nikogo.
Co robisz?
Uciekasz
Uciekasz od ludzi.
Bo ludzie to kurwy.
Z ludźmi nie da się żyć.
Ludzie nie pozwolą Ci żyć..

Czasami zamykam oczy
Wyobrażam sobie nas razem
później je otwieram i płaczę
Bo nie ma Ciebie obok.
Wtedy zdaję sobie sprawę z tego,
Jak bardzo nienawidzę życia.


 Smutna dziś notatka, smutny dzień, przepraszam że tak mało pisze. Ogólnie mam naprawdę mało czasu na to wszystko. Nie mam siły już na nic, przepraszam. Wszystkie teksty wyżej - mojego autorstwa, nic nie kopiowane, więc jeśli chcesz kopiować proszę, powiadom mnie o tym. Dziękuję ludziom, którzy to czytają. Dziękuję naprawdę. Uwielbiam was, dobranoc wszystkim.. Życzcie mi powodzenia. Kc[..].

sobota, 28 września 2013

Z Mojego Życia Wzięte.

Przepraszam wszystkich, których kiedykolwiek skrzywdziłam. Przepraszam za wszystko.
Nie jest u mnie dobrze.
Nie radzę sobie.
Mam pełno problemów, więc proszę ludzie nie dokładajcie ich więcej.
Wiem, że to głupie, ale teraz potrzebuję trochę miłości, współczucia,a przede wszystkim kogoś u kogo miałabym oparcie. Nie chcę być w tym wszystkim sama.
Po prostu nie chcę.
Boję się samej siebie i to jest najgorsze.
Boję się, że coś sobie zrobię.
Boję się dosłownie wszystkiego.
Nie potrafię sama sobie poradzić.
Na rodzinę już nie mogę liczyć.
Zwyczajnie proszę o pomoc.
O rozmowę z kimś.


Nie, nie umiem, już nie umiem mówić, już nie umiem pisać, o sobie, o niej, o nich, o nikim, o niczym, jestem porozpierdalana, mój mózg nie ma żadnego połączenia z resztą ciała, serce też nie, nie wiem, nie mam niczego, wszyscy mnie zabijają, dobijają, jestem chyba chora, psychicznie kurwa chora, ja pierdole, to chyba wszystko jej wina, jej, jej, jej, ona, ona, ona, och kurwa, to wszystko tak jebie mi w głowie, przecież, przecież kurwa, nie tak miało być, to nigdy nie miało się zdarzyć, kurwa, kocham ją do takiego stopnia, że to mnie rozpierdala, jeszcze nigdy nie byłam tak słaba, jeszcze nigdy nie byłam tak przerażona faktem, że kogoś straciłam, jeszcze nikt nie był dla mnie tak doskonały, nosz kurwa, przecież, jak mogłam do tego dopuścić, przecież wiedziałam, że ja nie umiem normalnie, ja muszę aż do pojebania, Boże, sama zadecydowałam, że to ona będzie moim szaleństwem, moją śmiercią z pięknymi oczami, no kurwa, jak, jak mogłam oddać swoje kurwa życie, w czyjeś ręce ?

To takie żałosne. Ta bezsilność, bezwładność.. Nie mogę zapomnieć, odzwyczaić się, odkochać. Nawet nie potrafię cię znienawidzić, nie potrafię być obojętna, twarda. Nie potrafię minąć cię gdzieś na ulicy, w sklepie, w parku, przejść obok i nie mieć żadnej myśli w głowie, o Tobie.

Spływa po policzkach smutek, żal i złość.
Na zewnątrz z ciemnych zakamarków duszy wychodzi rozpacz.
Co robić?
Czy można nauczyć się radości i sprawić żeby płynęły po twarzy łzy szczęścia zamiast łez goryczy i bólu?
Pewnie można. Tak samo jak można nauczyć się żyć bez Ciebie, żyć bez tęsknoty. Ale problem w tym, że nie potrafię się oduczyć smutku, odkochać się w Tobie i nie umiem nie myśleć, nie tęsknić, nie płakać, nie wspominać. Nie potrafię.
Potrzebuję Cię, czekam. Ale wiem, że Ty już nigdy nie będziesz obok, ze mną, przy mnie, z moimi problemami, smutkami, sukcesami i radościami. Po prostu odszedłeś. Nie ma cię.

“Gruba - nie dba o siebie
Chuda - na prochach
Homo - chora
Bi - zagubiona
Żywa - przeszkadza
Martwa - była taka dobra..” 

Nadgarstki płaczą,
Krew płynie po policzkach.
Ból w klatce piersiowej,
Za mocno dziś uciska.
Przebite włócznią,
serce krwawi.
Gdy ostatni raz…
Miłość musi zabić.
AMEN.


 

wtorek, 24 września 2013

Hello.

PROSZĘ O PRZECZYTANIE NOTATKI NA DOLE POSTA. DZIEKUJE.


"To, że milczę, nie znaczy, że nie mam nic do powiedzenia" - jak oceniacie ten cytat? myślicie że to prawda? Mi się wydaje że to prawda, gdyż nie każdy kto milczy, nie ma nic do powiedzenia. Po prostu woli zostawić swoje mysli dla siebie i może później je ujawnić. - cytat Jonathann'a Carroll'a

„W chwili, kiedy zastanawiasz się czy kogoś kochasz, przestałeś go już kochać na zawsze.” - Kurde, ten cytat przyprawia mnie o dreszcze, jest tak prawdziwy według mnie.. Jejku, zauważyliście że leżąc w łóżku, ciemnym wieczorem/nocą, myślicie nad wszystkim, prawda? Przynajmniej ja tak mam.. I myślę jak bardzo kocham pewną osobę, jednak po jakimś czasie to uczucie "odlatuje"- wtedy zdaje sobie sprawę z tego, że to myślenie dobrze mi zrobiło. Zrozumiałam, że tak naprawdę nic do tego kogos nie czuję. To dziwne.

Co sądzicie o stereotypach, że w wieku trzynastu/czternastu/piętnastu lat nie można się zakochać? Ja uważam inaczej, że już wtedy można poznać miłość swojego życia. Możecie się rozchodzić, a i tak kiedyś do siebie wrócicie.. Miłość nie potrafi od tak minąć, to uczucie zostaje. Albo "kocham i nienawidzę" - to też prawda, możecie czuć do osoby nienawiść, możecie tym kimś gardzić, możecie go wyzywać, bić.. Wszystko. A i tak czujesz dalej to samo, wmawiasz sobie że to nie prawda.. Lecz.. Lecz niestety jest inaczej. Kochasz tą osobę bardziej niż Ci się wydaję. Tylko musisz do tego dojść. "Miłość wybaczy wszystko" - Owszem, wybaczy wszystko ale tym samym Cię bardzo zrani, bo gdy wybaczysz entą zdradę swojego ukochanego to będzie trudniej zaufać, a wtedy co? Związek bez zaufania? Nie uważam żeby to się kiedykolwiek udało. Niestety czasem trzeba dać sobie z kimś spokój, mimo że darzysz tę osobę wielkim uczuciem.. Nie możesz kochać na ślepo - z przyzwyczajenia.. Porozmawiaj sam ze sobą czasem, ze swoją duszą, umysłem.. Pomyśl o swoich uczuciach.. Nie można się załamywać, pamiętajcie!


___
No cześć. Wiem że dawno nie pisałam, jakoś tak mam mało czasu na komputer ale teraz chyba będzie już inaczej, iż "kolega" ma kare na kompa i telefon, wiec nie będę miała co robić i będę pisać na blogu. Tak myślę. Więc macie tutaj kilka cytatów, wierszy, czy coś. ;)

No to na dziś tyle chyba, chyba że mnie natchnie jeszcze na jedną notatkę, to oczywiście się tu pojawi :) przepraszam za wszelkie błędy językowe, ortograficzne, pisane troszkę na szybko, iż natchnęło mnie.. Dziękuję za czytania, wyświetlenia.. Pod ostatnim postem było 65 wyświetleń! wielkie dzięki <3 uwielbiam tu pisać, ciesze się że ktokolwiek to czyta. Fajnie by było gdyby ktoś to komentował.. Ale cóż :) z góry dziękuję za wszystko <3

"I bądź tu mądry, synchronizuj dwa serca
Bo to co cię uskrzydla potrafi być jak morderca
Się nie nakręcam już więcej nie rozkminiam 
Bo prawdziwe uczucie co by się nie działo nie przemija"

środa, 11 września 2013

Zaufanie.

Więc jak mówiłam wcześniej, napiszę notatkę PORZĄDNĄ. ;) będzie ona dotyczyć tak jak w tytule.. zaufanie. ;)

   Czym dla was jest zaufanie? - zamknijcie oczy i odpowiedzcie sobie na to pytanie samemu..

Udało wam się odpowiedzieć? tak? nie? - podam wam swoją definicję zaufania..
Zaufanie to pojęcie trudne do określenia. Można się do niego zbliżyć przez zrozumienie, czym są więź, uczuciowość, przywiązanie.. A więc czym tak naprawdę jest zaufanie?
Zaufanie, jest to obdarzenie drugiej osoby lub większej grupy uczuciem, które pozwala czuć się bezpiecznie. Dzięki temu czujemy że nie jesteśmy sami ze swoimi problemami a także radościami, możemy się tym podzielić i liczyć na dyskrecję jeśli nam na tym zależy.
Zaufanie jest czymś intymnym, powierzeniem siebie i swoich spraw komuś nad kim nie mamy wcale kontroli. Ta osoba której się powierzyliśmy mając wolną wolę mogła by zrobić co chce. My obdarzając ją zaufaniem wierzymy, że nie zrobi czegoś co mogłoby nas skrzywdzić, poniżyć, a wręcz przeciwnie będzie chciała nam pomóc i uchronić od zła.
Zaufanie jest poglądem ludzkim wiążącym się z wiarą w drugiego człowieka, ogromną wiarą.

Macie osobę godną zaufania? Kogoś, komu możecie się zwierzyć, powierzyć wszelkie sekrety, porozmawiać o problemach swoich czy tej osoby? Jeśli macie taką osobę, możecie być szczęśliwi. Lecz uważajcie.. Ta osoba może was czasem zawieść. ;) Powodzenia! 

_________________
 
coś mniej ważnego.. Może wam sie spodoba, może nie, ale proszę:

Zaufanie to odwaga, wierność to siła” 

Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają jak latać." - Antoine de Saint-Exupery

Nie ma nic gorszego niż zawieść się na człowieku, wobec którego miałeś największe zaufanie.” 

"Jeśli udało ci się kogoś oszukać to nie dlatego, że ten człowiek jest głupi, tylko dlatego, że otrzymałeś więcej zaufania niż jesteś wart. " 
_________________

PS - jak podoba się wam nowy wygląd? myśle że jest lepszy.. do następnego. ;)  

 

- do starszego posta.

Więc nie było nic o mnie. poprosiłam kilka osób żeby mi "coś o mnie napisali".. Więc tak:

Kacper:
" zrytą banie masz, aż za bardzo. Przyjacielska, można Ci zaufać. Da się z tobą dogadać. "

Saruś:
"Jesteś wspaniałą osobą, znaleźć drugą taką jak ty to wyzwanie. Potrafisz pomóc innym, mimo tego, że sama masz problemy. Jesteś kochana, miła, odważna i cudowna. Mimo wszystko starasz się być silna, gdy chcesz się podać zawsze znajdzie się ktoś lub coś co cię od tego odciągnie. Jak na swój wiek jesteś dojrzała i otwarcie mówisz o tym co czujesz, kim jesteś i jaka jesteś. I choć pogubiłaś się w życiu dajesz jakoś radę ze wszystkim i starasz się żyć."

Julitka:
"ogolnie lubisz kazdego jak jest spoko albo taki nawet troche ale jak ci zajdzie za skore to jedziesz po nim jak po masle i nie dasz sie zeby ktos cie obrazal. jestes zdolna osoba ale troche za bardzo leniwa. :D "

Karo:
"wiec tak jesteś wspaniała przyjaciółką, można zawsze na Ciebie liczyć, potrafisz poprawić humor! kocham Cię bardzo mocno za to jaka jesteś, jesteś naprawdę wspaniała, potrafisz pomoc kiedy tego najbardziej potrzebuje <3 kochana hejterka również xD jesteś szalona i zboczona, lubie to! Znamy sie długo i wiem że będziemy się jeszcze dłużej znać kckc <3 czasami dobijasz mnie tym ze nie masz ochoty zyc bo nas masz cnie? ale kckc i tak! <3"

Klaudia:
" uparta, wkurzająca, drzesz mordę kiedy tylko możesz, masz głupie pomysły, zboczona.."

Bartek:
" Lubisz mnie. :* masz fajne cycki xD "


No więc tak to wszystko wyszło, kilka opinii.. Jeśli chcecie wiedzieć co jeszcze ludzie o mnie myślą, wejdźcie na mojego aska. Tam zobaczycie wszystko, co o mnie myślą. :3 Przepraszam że tak mało piszę, ale no kurde.. Jakoś nie mogę czasu znaleźć.. zaraz dodam jakąś porządną notatką. ;) 

sobota, 7 września 2013

sobota, 31 sierpnia 2013

Trochę o ludziach, życiu, świecie?

Skuta myślami.
Zabijana problemami.
Okaleczona życiem.

Znikająca duszą.
Żyjąca milczeniem.
Trwająca bezsilnie.
Uduszona miłoścą.
Otoczona marzeniami.
Robiąca krzywdę.
...zagubiona -
moje własne. 
 
 "Nie jestem ciałem, w którym mieszka dusza, 
jestem duszą, 
która ma widzialną część zwaną ciałem."
 
,,Leczyli mi ciało, a chorowały dusza i serce."
Żyjesz, bo musisz, oddychasz, bo to nie zależy od Ciebie i kochasz ludzi, którzy nie potrafią, a nawet nie chcą Ci pomóc wyrwać się z tego bagna, potocznie zwanego życiem. Tylko pustka wokół i ten pojebany świat, który niszczy Ci serce. - kawałek mojego autorstwa.. 
 
     Co myślicie o tych wszystkich słowach? myślicie że to prawda? Może być z człowiekiem tak, że nie czujesz że żyjesz, widać tylko "poruszające się ciało" a Ciebie w nim nie ma? zniknęłaś gdzieś? nie ma Cię? Odpowiedzcie sobie na pytanie "czym jest życie?", bo czym tak naprawdę jest? Dla niektórych sensem życia jest miłość, dla innych pieniądze, dla jeszcze innych seKs.. A dla was? Czym jest życie?  

piątek, 16 sierpnia 2013

Miłość?

"Wczoraj miłość, dziś nienawiść". Prawdziwe słowa. Przeżyliście kiedyś "miłość"? albo chociaż kochaliście kiedyś? wydaje się że to wspaniałe uczucie. Bardzo prawdziwe.. wiecie że zauroczenie trwa do 3-4 miesięcy? więc za szybko się nie przywiązujcie, iż może być to tylko zauroczenie przez które możecie cierpieć!




Czujecie w jak w pomieszczeniu gęstnieje powietrze.. pojawiają sie motylki, pojawia się ten ktoś.. twoja miłość.. czujesz to szczęście, jakie bije od ciebie i od twojej miłości.. czujesz jak bardzo cię kocha i ty kochasz go/ją.. nie możesz wytrzymać, podbiegasz i mocno się wtulasz.. nie puszczasz już nigdy, nie dajesz odejść, kochasz na zawsze.. czyż nie? czy to nie wymarzona miłość? 


Zapamiętajcie jedno.. liczą sie uczucia, nie wygląd czy coś w ten deseń.. uczucia, rozumiecie? gdy czujecie że dla tej osoby możecie oddać życie, to właśnie miłość. właśnie coś takiego przeżyłam, zakochałam się na zabój ale ta osoba chyba jednak sie rozmyśliła i po 10 miesiącach znalazla sobie kogoś innego.. nie fair? też tak myślę..
Na razie koniec, dziękuję za uwagę. Do widzenia.

Samodestrukcja.

czwartek, 15 sierpnia 2013

Ludzie.

Co się dzieje w tych czasach z ludźmi?
Nie zauważyliście jak zaczęli się dzielić?
Zaczęły pojawiać sie "Internety" i nagle wszystko się zmieniło. Ludzie się zmienili. Większość ludzi przesiaduje przed komputerem, mało co z was czyta książki, czyż nie? no właśnie.. wiem że mam rację.







Ludzie to ciężka rasa, nie zauważyliście? ostatnio dowiadujemy się z informacji w tv czy internecie że jest masa samobójstw. czym do spowodowane? właśnie.. czym? czy życie jest aż tak ciężkie że trzeba sie zabijać? nie sądzę.. chociaż nie raz sama mam takie myśli, ale niektórzy hm.. używają autoagresji dla szpanu przed znajomymi.. czy to jest normalne? nie sądzę.





Myślicie że ludzi da się "naprawić"? coś z nimi zrobić? wydaje sie ze nie, iż tak już się przyjęło, ze depresja jest w Świecie częstsza niż przeziębienie. Dziwnie sie dzieje. Niestety, tak musi być jeśli sami nic nie zrobimy.

niedziela, 11 sierpnia 2013

Nie mogę..

Nie mogę już, po prostu to dla mnie za wiele.. tyle tego wszystkiego.. nie zrozumcie mnie źle, ale ja nie chcę chyba żyć.. nie wiem po co mnie mama urodziła.. żebym się tu męczyła? ja już nie mogę.. nie wiecie ile mi to sprawia bólu.. straciłam wszystkich.. chciałam jechać do Sary.. bo na niej mogę polegać.. ale oczywiście rodzice pokrzyżowali moje plany.. zostały mi dwie osoby.. Patrycja i Sara.. czy ja naprawdę nie zasługuję na nic wiecej? pisząc to płaczę.. naprawdę nie czuję że żyję. nie wiem co jest ze mną.. depresja? chciałabym przespać całe życie..


Smutek nie pozwala mi na chwilę przyjemności. Smutek nie pozwala mi na dłuższe wyluzowanie się. Znasz to uczucie kiedy chcesz się na chociaż chwilę uśmiechnąć? Chociażby na siłę z myślę, że będziesz lepiej? Kiedy chcesz sprawić wrażenie szczęśliwej? Choć tak naprawdę od środka smutek rozpruwa Ci serce na miliony kawałków? Znasz to? niestety ja to znam, nikomu tego nie życzę..


jest we mnie śmierć i jest we mnie życie wszystko jest we mnie i nic we mnie nie ma. dobra, idę się położyć.. weszłam na aska, a tam pytanie "jesteś cholerną suką, no co? boisz się odpowiadać na te pytania? usuwasz je? wiem że tak, mała kurewko. nikt cię tu nie chce! nawet patrycja cię zostawiła!" albo "mała suczka z ciebie." , no, ja suka i kurewka.. mhm.. dobranoc..

Ty nie wiesz jak to jest umierać
Krzycząc z bólu
Gdy życie wbija w serce sztylet po rękojeść.
Nie wiesz, jak boli każdy dzień rano
Gdy musisz powstać i walczyć z własnymi demonami.
Widzisz swoje pokrwawione, poszarpane ego
Ale musisz się odrodzić, jak Feniks z popiołu.
Nałożyć makijaż sztucznego uśmiechu i przetrwać kolejny dzień,
By znowu móc nocą gryźć wargi z bólu
Wzywając Boga, którego nie ma.


"Ja już nawet piję te łzy. Boże, krztuszę się sama sobą."

Moim marzeniem jest być czyimś marzeniem.

łatwiej mi się rozpłakać ze szczęścia niż z bólu, bo do szczęścia przyzwyczajona nie jestem.
 

Mówią: 'Mniej wyjebane, a będzie Ci dane!'. Ja nie umiem się do tego dostosować, nie umiem tego zrozumieć, ogarnąć... Przecież to nie jest łatwe. Gratuluję tym, którym się udało... Ja nie umiem, nie potrafię, a może nie chcę? Może jestem taka 'dziwna', że zawsze do końca mam nadzieję? A co, jeżeli naprawdę taka jestem? Nie umiem tak, przez to cholernie się cierpi. Wszyscy wokoło, albo są szczęśliwi, albo wręcz odwrotnie, nauczyli się mieć 'wyjebane'... Kurde, cholernie szkoda, że ja nie umiem. Staram sie nie myśleć o nim, zapomnieć, zrozumieć dlaczego wyszło tak, a nie inaczej... Wreszcie jakoś powoli zaczynam to ogarniać i nagle co? Wszystko wraca, bo się go zobaczy, bo doda zdjecie, bo powie ci 'cześć'. Żałosne! 'Mam wyjebane na miłość!' - świetnie, cieszę sie, ale to też nic nie daję. W tym przypadku i w tym jest sie samotnym, tyle, że majac wyjebane stawiamy jakiś mur, którego wiele osób nie umie 'przeskoczyć'. Osobiście? Osobiście wolę być zdesperowaną dziewczyną, czekającą na cud... Taka moja natura. Dobrze mi z nią..

kiedyś się wszystko ułoży... dwa metry pod ziemią.

Poczucie osamotnienia i beznadziei...
Depresja. Bezsenność. Smutek.
Zapominasz czym jest ból.
Przyzwyczajenie.
Nadchodzą wieczory,których nie potrafisz ogarnąć.
Siedzisz pod ścianą i płaczesz.
Chwytasz za żyletkę i karzesz się za wszystkie porażki,prawda?
Uspokaja Cię widok własnej krwi.
Tkwisz w nałogu. Nie potrafisz ruszyć z miejsca.
Życie Cię depcze, jak człowiek niedopałek papierosa.
A Ty nie umiesz...nie umiesz się podnieść.
Pieprzona bezsilność...


Zadaję sobie koleiny ból, może tym bólem jesteś Ty? Nie wiem. Nie chce czuć nic. Chce przestać. Nie mogę. Mam dość. Chce krzyczeć, ale nikt mnie nie słyszy. Czy to koniec? Tak. Być może.

Dalej zamknięta w czterech ścianach, udająca że wszystko jest okey, gdy tak naprawdę masz dość nędznego życia w tej szarej rzeczywistości. Myślisz, że masz moc i że życie twoje jest zajebiste, ale tak naprawdę wszystko rozpierdala cię od środka.

To wszystko jest tak bardzo prawdziwe, że aż się żyć nie chcę. czyż nie?        

Obserwatorzy

.

.