Nie mogę już, po prostu to dla mnie za wiele.. tyle tego wszystkiego.. nie zrozumcie mnie źle, ale ja nie chcę chyba żyć.. nie wiem po co mnie mama urodziła.. żebym się tu męczyła? ja już nie mogę.. nie wiecie ile mi to sprawia bólu.. straciłam wszystkich.. chciałam jechać do Sary.. bo na niej mogę polegać.. ale oczywiście rodzice pokrzyżowali moje plany.. zostały mi dwie osoby.. Patrycja i Sara.. czy ja naprawdę nie zasługuję na nic wiecej? pisząc to płaczę.. naprawdę nie czuję że żyję. nie wiem co jest ze mną.. depresja? chciałabym przespać całe życie..
Smutek
nie pozwala mi na chwilę przyjemności. Smutek nie pozwala mi na dłuższe
wyluzowanie się. Znasz to uczucie kiedy chcesz się na chociaż chwilę
uśmiechnąć? Chociażby na siłę z myślę, że będziesz lepiej? Kiedy chcesz
sprawić wrażenie szczęśliwej? Choć tak naprawdę od środka smutek
rozpruwa Ci serce na miliony kawałków? Znasz to? niestety ja to znam, nikomu tego nie życzę..
jest we mnie śmierć i jest we mnie życie wszystko jest we mnie i nic we mnie nie ma. dobra, idę się położyć.. weszłam na aska, a tam pytanie "jesteś cholerną suką, no
co? boisz się odpowiadać na te pytania? usuwasz je? wiem że tak, mała
kurewko. nikt cię tu nie chce! nawet patrycja cię zostawiła!" albo "mała suczka z ciebie." , no, ja suka i kurewka.. mhm.. dobranoc..
Podoba mi się tu. Ja zapraszam do siebie:
OdpowiedzUsuńhttp://never-give-up-my-boy.blogspot.com/